Minister Edukacji Pani Anna Zalewska w dniu 16.04.2018 odwiedziła sąsiednią gminę i spotkała się z uczniami i nauczycielami w Szkole w Lesznie. Spotkanie było otwarte i przyszli na nie niektórzy samorządowcy, rodzice, mieszkańcy.

Pani Minister mówiła o reformie to, co dla jej zwolenników było jasne już od dawna, a czego przeciwnicy obecnej reformy edukacji pewnie nigdy nie zrozumieją. Gimnazja należało zlikwidować, ponieważ nie wyrównywały szans edukacyjnych, czyli nie spełniły swojej podstawowej roli dla której zostały kiedyś stworzone. System, który istniał zakładał testowanie dzieci co trzy lata. Dlatego dużo czasu poświęcano przygotowaniom do egzaminów, a nie wychowaniu i kształceniu dzieci i młodzieży. Priorytety edukacyjne w systemie „z gimnazjum” zostały zachwiane. Ważniejszy był ranking szkół, który ustalano wynikami ciągłych egzaminów testowych (egzamin trzecioklasisty, szóstoklasisty, gimnazjalny, maturalny), a nie młodzież, ich wiedza, wychowanie, zdrowie fizyczne i psychiczne.

Najbardziej ucierpiał prestiż liceum, które w czasach poprzedniego systemu edukacyjnego zostało sprowadzone do 1,5 rocznego kursu przygotowania do matury – mówiła o tym Pani Anna Zalewska na spotkaniu w Lesznie, a ma na ten temat gruntowną wiedzę, bo pracowała przez kilkanaście lat jako nauczyciel j. polskiego w liceum. Uczeń po 6 klasie, był wyrywany do gimnazjum, gdzie rok się oswajał z nową rzeczywistością, w drugiej klasie się uczył, w trzeciej wyłącznie przygotowywał do egzaminu gimnazjalnego, żeby w liceum w pierwszej klasie znowu oswajać się z nową szkołą i uzupełniać braki edukacyjne z gimnazjum. Druga i trzecia klasa liceum to był intensywny kurs przygotowawczy do matury. Liceum jako szkoła kształtująca młodą inteligencję polską nie mogło spełniać swojej funkcji właściwie.

Pani Anna Zalewska dementowała też medialne kłamstwa, jakoby to Rząd miał zrezygnować z dotowania podręczników szkolnych. Padło też zapewnienie, że rodzice dostaną we wrześniu „wyprawkę szkolną” po 300 zł na każde dziecko, co byłoby świetnym zastrzykiem finansowym po wakacjach – szczególnie dla mniej zamożnych rodzin. Była też mowa o tym, że ministerstwo nie poprzestaje na wprowadzanej obecnie reformie, że są plany co do zmian w tzw. „Karcie Nauczyciela”, szkoleniu nauczycieli, funkcjonowaniu Kuratorium Oświaty, że są dążenia do poprawienia stanu żywienia w szkole i dostępu uczniów do stomatologów. Ministerstwo dąży do wyposażenia wszystkich szkół w multimedia i szybki internet, co z kolei pozwoli nauczycielom na innowacyjne prowadzenie zajęć lekcyjnych np. łącząc się z oddalonymi laboratoriami, instytutami naukowymi, muzeami, itp. Dąży się do odciążenia plecaków dzieci, przez pozostawienie papierowych książek w domu, a w szkole stopniowo przejście na maksymalne wykorzystanie techniki multimedialnej podczas lekcji. Pani Minister obaliła mit tzw. „dopłacania samorządów do szkół”. Często można usłyszeć, że samorządy lokalne „dopłacają do szkół ponieważ subwencja oświatowa im nie wystarcza”. Otóż nie musi wystarczać. Podstawowym zadaniem samorządów (czyli Gmin) jest budowanie, wyposażanie i utrzymanie szkół.

W styczniowym numerze „Gońca Babickiego” w artykule „Co lepiej nosić teczki czy woreczki” pisałam o pilnej konieczności odciążenia plecaków szkolnych. Na spotkaniu w Lesznie – wręczyłam ten numer „Gońca” Pani Minister Edukacji. Miałam też okazję chwilę porozmawiać z nią na ten temat. Wspomniałam, że pomysł „odciążania plecaków” spotkał się z dużym zainteresowaniem w szkole w Borzęcinie. Rada Pedagogiczna postanowiła zalecać dzieciom używanie tylko cienkich zeszytów 32 kartkowych i to w miękkiej oprawie. Radni Gminy, a w szczególności Pani Justyna Szczepanik i Pan Remigiusz Fijołek są zainteresowani wygospodarowaniem funduszy gminnych i dofinansowaniem dodatkowych egzemplarzy podręczników, żeby były do użytku tylko w szkole (po jednym na ławkę). Pani Dyrektor Szkoły w Borzęcinie wyliczyła, że kwota ok. 25.000 zł dla szkoły rozwiązałaby na najbliższe lata problem konieczności noszenia podręczników przez dzieci (podręczniki są używane przez 2-3 roczniki). Niestety obecne Władze Gminy nie widzą możliwości takiego dodatkowego zakupu.  Pan Marcin Zając – Zastępca Wójta – tłumaczył Radnym na Komisji Oświaty w marcu, że zakup dodatkowych książek do szkoły byłby wydatkiem nieuzasadnionym, a „dotacja celowa na podręczniki” została już wydana.

Marzena Pawłowicz

Przewodnicząca Rady Rodziców